Sesje RPG

Nie jesteś zalogowany na forum.

#1 2019-12-06 13:42:31

Arcymistrz Gry
Administrator
Dołączył: 2018-10-26
Liczba postów: 582
AndroidChrome 78.0.3904.90

Squaess'me, Blath... (PART V)

*1273 rok - Drakenborg, Królestwo Redanii*


MG = Lenve, Saellia, Melior i...


Po długiej podróży, komando Elaine Corama, dotarło do upragnionego celu. Mrocznego fortu Drakenborg, które służyło jako więzienie dla nieludzi. Nie tylko Scoia'tael, ale też każdego, kogo młody król Radowid uzna za zagrożenie. Już kiedyś doszło tu do masowej ucieczki więźniów przez Ragnara Lothbrocka, a od tamtego czasu, liczba straży została zwiększona o kolejnych psychopatów i miłośników tortur. Dziś nastąpić miała druga ucieczka, lecz tym razem, za sprawą całego komanda…
-...czy wszystko jasne? Więzień X jest naszym priorytetem. Uwolnijcie ilu możecie, lecz jeśli oznaczać to będzie klęskę, to się wycofujemy od razu. Ale nie bez niego!
Wydał rozkazy Lenve, a każdy milczał, co uznał za przytaknięcie. Z szeregu jednak wyszedł Melior, czarnowłosy elf.
-Możemy wielu stracić. Czy jest on tak istotny…?
-Tak.-
Odparł mu natychmiastowo, odwrócony do niego swym szpetnym lewym profilem. -Bez niego nie zrealizujemy operacji "Treath". Ruszamy…


Jakiś czas później jeden ze strażników na murze wykonywał obchód patrolowy. Zatrzymał się jednak, gdy zauważył, że dwóch gwardzistów pilnujących bram jest przebitych strzałami. A zaraz po tym w oczy rzuciły mu się liny, zwisające aż do ziemi. Już chciał krzyczeć na alarm, lecz ktoś zasłonił mu usta i poderżnął gardło.
Po chwili nastąpiła eksplozja głównej bramy, a komando zaczęło wbiegać przez utworzone wejście, ostrzeliwując lub siekając nadbiegających Redańczyków. Saellia prowadziła oddział szturmowy, najlepiej doświadczona w walkach frontalnych.
Wtem przez bramę wjechał konno Elaine Coram, który ścinał głowy Redańczyków z pomocą Gwendelyna. Żołnierze byli rozbici, a Lenve zeskoczył z rumaka i przegnał go z pola walki.
-Elaina Coram! Utrzymamy ich tu!
Krzyknęła elfka, gdy Popielaty przebił szablą kirys przypadkowego przeciwnika.
-Dziękuję, Saellio.- Rzucił do niej, a ta zdębiała w tym chaosie, napawając się wdzięcznością swojego idola, lecz on sam nie poświęcił jej nawet sekundy dłużej, chwytając Meliora za ramię. -Do lochów, za mną!
Rozkazał i oboje pokierowali się do korytarzy prowadzących do podziemi. Tam też trwała już walka, do której zresztą się dołączyli. Lenve po drodze rozbijał zamki od cel, skąd wychodzili nieludzie, rzucający się na znienawidzonych strażników i katów. Natomiast czarnowłosy elf podczas jednej potyczki wpadł do opuszczonej izolatki. Syknął przez zęby z powodu bólu pleców i podniósł się do pozycji siedzącej. Pierwsze co rzuciło mu się w oczy to wyryte kamieniem napisy na ścianie:
"Zapłacisz mi za wszystko! Henselt, Henselt, Henselt! Zabiję Cię! Henselt, Henselt, Hense…"
Napis się urywał, jakby ktoś stracił siłę na dalsze pisanie. Meliora zastanawiało wspomniane imię monarchy, który nigdy nie odpowiadał za to miejsce. Ale nie było czasu na namysły, wrócił szybko do walki…
Piękny Lew dotarł natomiast do ostatniej celi, gdzie z rozwalił zamek i wyważył drzwi. Przed sobą zobaczył siedzącego w kącie elfa o bladej twarzy i białych włosach, długich, choć spiętych w kuc.
-Trochę Wam to zajęło…
Narzekał więzień, po czym wstał i podszedł do Lenve, podając mu rękę do uścisku na powitanie.
-Musieliśmy zdobyć wszystkie składniki. Potrzebujemy Cię, Valestilu.
Odparł, odwzajemniając uścisk i wręczając mu jego własne sztylety, które trzymał na przechowaniu.
-Tak myślałem. Operacja "Treath?
Spytał, przyglądając się ostrzom, jakby szukał swojego zaniedbanego odbicia.
-Zgadza się. Wynosimy się stąd…
-Nie mów mi więcej…

Wyszeptał, a Elfi Duch ruszył do wyjścia. Niedługo później całe komando dokonało odwrotu, zasilone o nowych rekrutów...

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
wiercenie studni głębinowych krosno | medycyna pracy ursynów | regały paletowe | pizza dowóz kraków Bronowice