Sesje RPG

Nie jesteś zalogowany na forum.

#1 2020-06-29 10:07:17

Arcymistrz Gry
Administrator
Dołączył: 2018-10-26
Liczba postów: 577
AndroidChrome 83.0.4103.106

"Erotyka, zdrada, krew - Wampiriada!" (Part VII)

MG = Gascon, Bartholomeow Black


Zaraz po ferelnym wydarzeniu na polanie, zdesperowany Gascon udał się do starej rezydencji rodu Black, aby odnaleźć swojego nowego przyjaciela Łowcę. Domostwo było w trakcie wewnętrznego remontu, dlatego zastał zdziwionego gospodarza. Zasiedli do stołu w jadalni, zaś Wampir zwierzył się ze wszystkiego co miało miejsce w ostatnim czasie, oraz opowiadając o wezwanym Demonie…
-To co mówisz brzmi… niepokojąco.- Skomentował w końcu Black, opierając podbródek o własne splecione dłonie. -Kazbiel? Jesteś pewny, że tak się zwał…?
Dopytał dla pewności, zerkając na Kruczowłosego, który wyraźnie czuł się źle z faktem, że dokładał problemów Bartholomeowi.
-Jestem pewien. Tak powiedział Giovanni. Coś o nim wiesz, Barth?
Zapytał z nadzieją w głosie.
-Dawniej był aniołem, zwanym "Wodzem Przysiąg". Przed upadkiem, nazywał się Bikwa, co w ich języku znaczy "Dobry". Teraz jednak określa się go Kazbielem, czyli "ten, który okłamuje Boga". Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia co to znaczy, ale to bez znaczenia. Z opisu wynika, że nie odzyskał swej pierwotnej formy, czyli nie jest u szczytu sił. Ale nie należy tego lekceważyć. Ten osobnik jest z pewnością żądny krwi, czyniąc szkode temu światu. Wampir o którym wspominałeś nie dokonał trafnego wyboru. Nigdy się nie doedukują…
Mruknął Blondyn, narzekając na przywoływaczy, choć niestety Gasconowi brakowało tej lekkości ducha, aby z nim się nad tym rozwodzić. Nie teraz.
-Jest sposób, aby się go pozbyć…?
-Oczywiście, to moja praca. Zajmę sie tym niezwłocznie. Tego nam brakuje, Demona w Stolicy. Giovanni z pewnością stał się już jego nosicielem…

Po tych słowach Łowca wstał od stołu, kierując się do korytarza, zaś Wampir szybko ruszył za nim.
-Potrzebujesz pomocy, przyjacielu?
-Nie, dzięki. Ty lepiej zostań tutaj. Walka z Demonami to zgubna sprawa, te istoty są w stanie czytać Twoje myśli i opętywać ciało. Tylko Łowcy są na to odporni.
-Dlatego otaczaliście się takimi honorami.

Po tej wymianie zdań, Blondyn zszedł do piwnicy pod rezydencją, otoczony różnymi gablotami z bronią. Gascon, który szedł za nim jak cień, zrobił wielkie oczy na widok tej kolekcji.
-Jeśli mnie pamięć nie myli… to chyba rodzinny biznes…?
Dopytał Kruczowłosy.
-Tak, to dobre określenie.- Odparł, podchodząc do zakrzywionego ostrza ułożonego na jedwabiu. -Czas przypomnieć się Upadłym, że to nie jest koniec Zakonu i rozprostować kości…

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
neptunzabki - utopia - chiny - dreamscomestrue - forumtestowe111